zmiana daty ślubu

Zmiana daty ślubu budzi wiele emocji. Od złości, strach, po rozpacz czy smutek. Jak poradzić sobie z nową sytuacją i nie zwariować zapytałyśmy Edytą Zając, psychologa i trenera.

ZMIANA DATY ŚLUBU Z POWODU KORONAWIRUSA

Wiele par, które planowało uroczystości ślubne wiosną 2020 roku, zmuszona była zmienić datę ślubu. Ograniczenia wprowadzone przy pandemii koronawirusa w Polsce, zakazują organizacji przyjęć weselnych. Gdy tylko jest taka możliwość, zmieniane są daty ślubu na jesień lub zimę 2020. W wyjątkowych sytuacjach nowa data wyznaczana jest dopiero na 2021.

Zmiana daty ślubu to niezwykle stresująca sytuacja, rozwiane marzenia i plany. O ile łatwo sprostać wyzwaniom logistycznym dotyczącym zmiany daty przyjęcia, bo mamy tu konkretną listę zadań do wykonania, o tyle o wiele trudniej uporać się ze sobą i przestawić się na totalną zmianę planów.

Aby pomóc położonym w tej trudnej sytuacji Parom, zapytałyśmy Edytę Zając, psychologa, jak przetrwać ten trudny czas i co możemy zrobić dla siebie, aby zaakceptować sytuację, na którą nie mamy wpływu.

JAK ZMIENIĆ DATĘ ŚLUBU I NIE ZWARIOWAĆ?

BOGNA BOJANOWSKA: Jak podejść do zmiany planów ślubnych, żeby nie zwariować?

EDYTA ZAJĄC: Zmiana planów ślubnych – to brzmi niezbyt optymistycznie. Tym bardziej jeśli chodzi o siłę wyższą, na którą nie mamy żadnego wpływu. W takiej sytuacji może pojawić się niemal każda emocja – od lęku po wściekłość. Warto podejść do takiej sytuacji możliwie zadaniowo. Wyobrażam sobie teraz, jak mogłaby wyglądać plan działań w chwili, gdy trzeba zmienić plany ślubne.

DOBRY PLAN NA ZMIANĘ DATY ŚLUBU

  1. Konfrontacja z emocjami – pewnie wiele osób może usłyszeć, że przeniesienie ślubu lub jego reorganizacja to nie problem. Świat
  2. Fozmaga się z poważniejszymi trudnościami, ludzie chorują, itd. Okazuje się jednak, że rozumieć powagę sytuacji i jednocześnie mocno przeżywać konieczność pożegnania się ze ślubnymi planami. Dobrze jest pozwolić sobie na te emocje, wyrzucić je z siebie, a nie udawać, że one nie istnieją.
  3. Określenie planu minimum – zanim pojawi się plan B uroczystości ślubnej, warto zastanowić się nad tym, co jest nam absolutnie niezbędne podczas tak ważnego dnia w życiu. Każda para będzie miała swój własny plan minimum. Niektórzy narzeczeni będą czuć satysfakcję z samych zaślubin, a inni nie wyobrażają sobie tego dnia bez sporego grona bliskich osób. Plan minimum odpowiada też na pytanie – czy możemy zaczekać z realizacją naszych weselnych planów? Czy jesteśmy w stanie (finansowo, emocjonalnie) poradzić sobie z odłożeniem ich na przyszłość?
  4. Stworzenie nowej koncepcji – jeżeli rzeczywiście nie jest możliwe pozostanie przy początkowym planie ślubnym, warto przystąpić do działania. Zawsze wtedy opieramy się o plan minimum. Jeśli zatem zależy nam jedynie na ceremonii i jesteśmy w stanie wyobrazić sobie piękny dzień w tych okolicznościach – możemy zrobić wiele, aby zorganizować wyjątkowe chwile dla siebie. Jeśli jednak plan minimum wiąże się z obecnością gości weselnych lub innymi elementami, które dziś nie są możliwe do realizacji, zastanawiamy się nad tym, co zrobić

Bogna: Na czym skupić się po fazie akceptacji nowej sytuacji?

Edyta: Zawsze w takich momentach podkreślam wielką wagę działania, podejmowania decyzji oraz elastycznego podchodzenia do planu. Zdaję sobie sprawę z tego, że trudno jest dostrzec pozytywne aspekty takich zmian. Kiedy jednak bierzemy sprawy we własne ręce, okazuje się, że zaczynamy mieć kontrolę nad sytuacją. Nie jesteśmy już ofiarami okoliczności tylko autorami tego, co dzieje się w naszym życiu.

ZAAKCEPTUJ ZMIANĘ DATY ŚLUBU, NA TĄ SYTUACJĘ NIE MASZ WPŁYWU

Bogna: Jak zadbać o swoje zdrowie psychiczne w tym trudnym czasie?

Edyta: Moment pandemii oraz wszystkie zmiany, z którymi się zmagamy, to coś nieprawdopodobnego. Nie wiem, czy ktokolwiek mógł przewidzieć taki scenariusz. Jestem przekonana, że dbanie o zdrowie psychiczne jest kluczowe w tym momencie. Podobnie jak podczas wojny, tak i teraz ratować nas może to, co normalne. Rytuały, zanurzanie się w teraźniejszości czy cieszenie się drobiazgami – to, co tworzy nasz zwykły, przyjazny i bezpieczny świat, jest na wagę złota.

Bogna: Co jeszcze możemy zrobić, żeby zaakceptować zmiany spowodowane siłą wyższą?

Edyta: Akceptacja zmiany nie zawsze jest łatwym zadaniem. Dobrze jest zacząć od analizy tego, co mówimy do sobie w takich momentach. Czy tworzę w głowie negatywne scenariusze sytuacji? Jeśli tak, to jakie? Warto takie rzeczy przelać na papier. Kolejnym krokiem będzie stworzenie nowej alternatywy. Jeśli wyobrażam sobie koszmarne konsekwencje aktualnej sytuacji, to jak wyglądałaby lista 10 wspaniałych skutków pandemii. Taki trening mentalny może bardzo pomóc. Odsyłam też do krótkiego artykułu, który napisałam jakiś czas temu –KLIKNIJ TU, jestem pewna, że pomoże w akceptacji zmiany.

Bogna: Gdzie szukać wsparcia, gdy nie możemy sobie poradzić sami? 

Edyta: Moment kryzysu jest dobrą okazją do sprawdzenia, które relacje są dla nas rzeczywiście wspierające, a które pogarszają nastrój. Dobrze jest po prostu przeanalizować swoje emocje po rozmowie z bliską osobą. Co czuję? Jak się zachowuję? Czy myślę negatywnie o tej sytuacji czy czuję się nieco lepiej? Czasem trudno będzie określić wpływ innych ludzi na nas, ale trening czyni mistrza. Im częściej zastanawiamy się nad tym, tym lepiej możemy korzystać ze wsparcia bliskich. W takim stresującym momencie jak teraz na wagę złota są rozmowy z bliskimi, po których czujemy nieco więcej energii niż wcześniej.

zmiana daty ślubu

Fot. Paula Romanowska